piątek, 14 marca 2014

Maniacki początek kolejnego Sezonu Złomiarza

Nieco później niż zwykle, ale czas rozpocząć oficjalnie sezon biegowy A.D. 2014. Zazwyczaj w połowie marca miałem za sobą przynajmniej jedne zawody, tym razem jakoś nie miałem ochoty ścigać się przed Maniacką Dziesiątką, która już jutro. Tak więc za kilkanaście godzin rozpocznę coroczne zbieranie "złomu" w postaci blach otrzymywanych na mecie - i nie piszę tego złośliwie, to bardzo miły akcent kończący każdy bieg...


Zima była przeze mnie dość uczciwie przebiegana, punktem kulminacyjnym był niedawny treningowy maraton, w większości pokonany z Michałem, Pawłem i Waldkiem. Cieszę się, że nie było mi dane biec całego dystansu samemu, gdyż już ostatnie kilometry wydreptane w pojedynkę uświadomiły mi, że to zupełnie coś innego, niż maraton przebiegnięty na oficjalnych zawodach - po prostu nie ma takiej woli walki i motywacji, przez co można się dużo bardziej zmęczyć psychicznie niż fizycznie.

Nowe uzbrojenie w postaci butów Mizuno Wave Inspire 9 nabyte - po dwóch treningach stwierdzam, że to był zakup udany i powinny się one dobrze spisywać na najważniejszych dłuższych biegach w tym sezonie. Wkrótce zrobię mały remanent obuwia sportowego i wówczas będzie okazja na podzielenie się kilkuletnimi opiniami użytkownika :-)

Poniżej plan startów na najbliższe miesiące - znając życie nie jest on ostateczny, jednak kluczowe starty oznaczyłem pogrubieniem. Mam nadzieję, że czekający mnie zabieg usunięcia zębów "ósemek" nie wpłynie znacząco na starty i nie będę musiał z części z nich zrezygnować (słyszałem, że po takiej "przyjemności" nie ma co liczyć na bieganie przez ok. 2 tygodnie, więc muszę na wizytę mającą na celu umówienie się się na konkretny termin zabrać ze sobą wykaz imprez, na które się zapisałem).


Teraz czas na zasłużone piwko po treningu (co prawda spokojniejszym z powodu jutrzejszego startu), spakowanie się i liczenie na to, że mimo zapowiedzi pogoda jutro nie będzie kapryśna i deszczowa. Ale nie ma co się martwić, wszak nie ma złych warunków do biegania!

Mam tylko nadzieję, że do czasu maratonu w Dębnie uda mi się w końcu zrzucić zbędne 2kg, których "nabawiłem się" jeszcze zimą ;-)

2 komentarze:

  1. Marcinie - gratuluję sezonu biegowego A.D. 2013 r., a zbędne 2 kg może uda się usunąć chirurgicznie ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i do zobaczenia na trasach w 2014! :-)

    OdpowiedzUsuń